Tak ja obiecałam w dzisiejszym poście obrazy . Chociaż światło dzisiaj nie za bardzo do robienia zdjęć ,no ale co tam mniej więcej tak kształtują się kolory.
Poniżej obraz namalowany przeze mnie - tak jak pisałam w poprzednim poście tematem pleneru jest moje miasto . Nie chciałam dosłownie przedstawiać , więc jest tak bardziej w formie graficznej :)
Następne prace powstaną niedługo :)
Najpierw powstało tło
A następnie reszta
A poniżej dzieło Jurka i Maksa.
Po raz pierwszy malowali na płótnie i akrylami :)
Dzieło wyszło rewelacyjnie ,
a obserwowanie procesu tworzenia było wielce inspirujące.
Nieskrępowane nakładanie plam i kresek oraz mieszanie barw - czysta poezja.
A dzisiaj chłopakom odbija palma - ja nie wiem czy to przez to że połowa wakacji , czy pogoda , czy my coś źle robimy.
Zbieranie czarnych kwiatków i nie oglądanie bajek nie daje efektu...
Mówienie o nagrodach jakie czekają za dobre zachowanie też nie ...
Jedno i drugie dzieło bardzo mi się podoba! Fajna konwencja Twego spojrzenia na miasto. PS może w jakiejś drewutni ICH zamknij...;)), na trochę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA co do drewutni też się zastanawiałam...;)
Obrazy piękne!
OdpowiedzUsuńA co do zachowania dzieci...skądś to znam, właśnie przed chwilę ślęczałam nad książką "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły"...
Dziękuję ślicznie :)
UsuńNo dokładnie to czasami jest masakra jakaś - bo jak do nich mówić ..
Bardzo wam to pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :))
UsuńSą niesamowite, w szczególności podoba mi się drugi.. Ach, na ten post czekałam ; )
OdpowiedzUsuńDziękuję cieszę się i przekażę chłopakom :))
OdpowiedzUsuń