Obfity w śluby ten wrzesień - dlatego ponownie kartka z tej okazji :)
A tydzień wydawałoby się że się dopiero rozpoczął a już się kończy ...
Od poniedziałku rozpoczęło się spotkaniami i po południa zajęte, zebranie w przedszkolu ..
Na szczęście dzisiaj pogoda lepsza aż dwa prania zrobiłam - i wreszcie na powietrzu mogło wyschnąć . Wczoraj lało prawie cały dzień - podobno ma się poprawić i zza chmur wyglądać słońce.
Nie wiem za bardzo co pisać - bo nie chcę marudzić - cały czas walczę i staram się nie poddać dziwnemu drapaniu w gardle , katarowi ...
A pochwalę się że rozpoczęłam walkę z gnuśnością i zaczęłam ćwiczyć .
Na razie drugi dzień , no ale rozpoczęłam. Zmotywowała mnie siostra, która rozpoczęła o wiele wcześniej. Z racji że moje lenistwo jest większe ...
Włączyłam sobie cz.1 ćwiczeń E. Chodakowskiej - takie niby nic 6 minutek...
taaa , no nie powiem ćwiczyłam no oczywiście nie w tym tempie co ona...
drugą część też przeszłam.. i na tym wystarczyło ,aby następnego dnia odczuć skutki- zero kondycji u mnie. I żeby się nie forsować stopniowo będę dokładać ćwiczenia.
Siostro - na forum powiem - podziwiam że ćwiczysz całe 30 minut - ja bym następnego dnia nie wstała..
Po 12 minutach - prysznic był konieczny :)
Ale nic ostatnia sprawa z listy styczniowej będzie zrealizowana :)
Rozpoczynam ćwiczenia :)
Do usłyszenia :)
od tygodnia nie ćwiczę:(
OdpowiedzUsuńsis
Jeszcze trochę i zaczniesz od nowa - trzymam kciuki za egzamin :)
OdpowiedzUsuń