No i powróciła wiosna , można powiedzieć . U nas dzisiaj 7 na plusie - szaleństwo pogodowe. Maksiu w zasadzie czuje się dobrze , ale antybiotyk jeszcze musi wypić do końca. A po południu z Jurkiem wybrałam się na mały spacer bo energia go rozpierała. To Maksiu był nadąsany , bo też chciał iść ,ale to za wcześnie może jutro się wybierzemy jak tak ładnie będzie. No ale zrekompensował sobie zabawą z tatą , który też przeziębiony..
Z racji że w piątek po południu mieszkanie zostało ogarnięte - inspiracją była rozmowa z siostrą :* - to dzisiaj leniwie sobie odpoczywamy. I nawet miałam czas poczytać książkę . A przed obiadem natchnęło mnie na zrobienie chałki . Wyszła super. Przepis znalazłam tu.
Zrobiłam kolejnego exploding boxa tym razem na 18 dla miłośnika motocykli
U mnie też siedem ale na minusie. Śniegu tyle że przejść nie idzie chodnikiem? a jak wieje!! ; //
OdpowiedzUsuńO kurcze to współczuję .. U nas nie ma śniegu nic a nic..
Usuń