Weekend spędziliśmy w rozjazdach i oddzielnie.
Gdy mama pławiła się w termach solankowych :)
to chłopcy oglądali to co lubią najbardziej - wszelkiego rodzaju auta, motocykle, rowery u wielkiego pasjonata motoryzacji. Jak widać poniżej zabawa była przednia. Zdjęcie oczywiście zrobił mąż:*
Nawet jednodniowa rozłąka daje nieoczekiwane efekty. Na przykład w wielkiej radości z powrotu Mamy ;)
Zdjęcie zrobione telefonem , tuż przed rzutem na szyję . Chciałam zrobić jak w oknie cała trójka mnie wypatruje ,ale telefon zbyt kiepski i refleks też ..
Pięknie rozpoczyna się tydzień :) I niech trwa
...czyli jesteś jak nowo narodzona?:) PS wreszcie obejrzałam obiecywane kiedyś Bieszczady i nie tylko;)- zdolny Mąż!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńNo tak ja tylko trochę pokazałam zdjęć ,ale u Sebastiana prawie cała relacja :) o tak zdolny :)