Pojechaliśmy wczoraj do Wrocławia żeby sprawdzić czy Shana rozwija się prawidłowo. Miała zbadane serce i stawy łokciowe i biodrowe. Na szczęście wszytko jest w porządku :)
Wytrzymała 1,5 godziny jazdy w jedną stronę. Miała w zasadzie pierwszy raz, bliski kontakt z innymi psami i reagowała super - bez agresji. Do zdjęcia rentgenowskiego musiała dostać zastrzyk uspokajający (normalna procedura) , biednie i jednocześnie zabawnie wyglądała. Przeszła wszystkie zabiegi dzielnie :)
Na badaniu serca byliśmy na Akademii Rolniczej.Jurek był w szoku , my z resztą też, gdy w jednej z sal zobaczyliśmy konia , a gdzieś w innej odezwała się krowa ;)
I śmialiśmy się, że do czego to doszło, żeby dziecko wieźć do wielkiego miasta aby pokazać mu konia i krowę :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo :)