Wreszcie mamy na balkonie lawendę.
Już od jakiegoś czasu czaiłam się i wreszcie wyczaiłam i kupiłam :) Poniżej lawenda ubrana w torbę. Tak uroczo to wyglądało że musiałam zrobić to zdjęcie. Oświetlenie trochę nie ciekawe ale trudno ;)
Teraz niech pięknie rośnie i pachnie a na jesień pierwsze małe zbiory :D
Z życia domowego - w niedzielę Maks ma chrzciny. Wszystko już przygotowane :) komfort imprezy w restauracji bezcenny. W domu nie mamy za bardzo warunków a poza tym jak sobie pomyślę o tym lataniu to dziękuje bardzo. Imprezka jest na 23 osoby dorosłe i 4 dzieci ,więc tym bardziej. Niestety płaci się ale przynajmniej jest czas do bycia z rodziną a nie w kuchni.
Właśnie przyszły zamówione bazy na albumy ze Scrapińca :D Miło było zobaczyć gratisy od firmy - niby drobiazgi ale zawsze :)
Widać że zależy na kliencie i od razu przyjemnie robić zakupy :)
W najbliższym czasie zabieram się do dzieła.
Siostrzyczko dla Ciebie będzie pierwszy album ;*
się doczekać nie mogę:-)
OdpowiedzUsuńściskam no i przede wszystkim udanej imprezy jutrzejszej:-)