Rozpoczęliśmy ferie :) Z tej okazji stworzyliśmy sowy.Wykonane zostały z rolek po ręcznikach papierowych.Jurek dzielnie swoją sowę kolorował,przykleił skrzydła ,dziubek i oczy - sam wybrał sobie dwa różne kolory :).Podszedł do sprawy bardzo twórczo :) Maksiu troszkę mniej kolorował ,ale i tak mu nieźle poszło (jak na prawie 2 latka), klejeniem zajęłam się ja ;)
Sowy zostały wykonane po drugim śniadaniu i przetrwały do późnego popołudnia (chyba tylko dlatego że chłopcy w południe poszli spać). Pierwsze co utraciły to oczy - Maksiu był bezlitosny ...
Najważniejsze że spełniły swoje artystyczne przeznaczenie i posłużyły przez moment do teatrzyku o rodzince.
Poniżej sowy uchwycone tuż po stworzeniu - na szczęście :)
Rewelacyjny pomysł :) muszę te sowy przetestować z moim Maleństwem (jeśli pozwolisz zgapić :)) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :) jak najbardziej polecam fajna zabawa.
OdpowiedzUsuń