Trochę ostatni tydzień miałam zapracowany dodatkowymi projektami. Miedzy innymi musiałam oddać prace kontrolne na florystykę . A że gdzieś tam w złych przyzwyczajeniach lub inaczej mówiąc w genach mam zostawianie wszystkiego na ostatnią chwilę...No to siedziałam do późna żeby się wyrobić. No cóż ponowna nauczka na przyszłość - i tak przez lecia...
Chociaż nie powiem czasami potrafię to przezwyciężyć , i wyrobić się nawet przed czasem ,ale wtedy mam głupie wrażenie że czegoś jednak nie zrobiłam..
No ok - chyba wystarczy psychoanalizy ;)
Poniżej jeszcze karteczki świąteczne
Rumianku - Laborantki uśmiały się czytając Twoje zwierzenia:) Tak jakby czytały o sobie... Właśnie siedzą nad zamówieniem na jutro, które w założeniu miały na spokojnie zrobić już 3 tygodnie temu. No i znowu się nie udało, są nerwy i obgryzanie paznokci, a do tego niedyspozycje zdrowotne. Kolejna nauczka na przyszłość. Chociaż podobnie jak Ty, wiedzą już podświadomie, że pewnie następnym razem będzie tak samo jak zawsze. Grunt, żeby wszystko się dobrze skończyło.
OdpowiedzUsuńKiedy Ty masz jeszcze czas robić kartki? Wyszły super!
Pozdrowionka
LAB
Ano dokładnie nerwy, obgryzanie paznokci.. no ale widocznie taka nasza natura ;) lubimy adrenalinę :)
UsuńKartki w tak zwanym międzyczasie.. Dziękuję :)