Trzeci dzień wyzwania u Uli. Dzisiejszy temat to DUŻY.
No cóż nie powiem długo się nie zastanawiałam wystarczy że obróciłam głowę w lewo od monitora. I to co zobaczyłam utwierdziło mnie w przekonaniu że nadaje się na dzisiejszy temat idealnie :)
A jest to mój DUŻY bałagan na stole :)
Praktycznie jest prawie cały czas, czasami mi przeszkadza, ale w większości nie. Bo jest bałagan jest działanie :)
Dlatego na pierwszym planie serce - oszlifowany kamień przez chyba górski potok ,ale nie jestem pewna skąd go mam.
Dziękuję serdecznie za miłe słowa pod poprzednim postem. Przy takiej pozytywnej energii , którą mi Wysłałyście - na pewno ten rok będzie świetlany :D
Dziękuję :)
E tam, większy miewałam...
OdpowiedzUsuńTo mnie pocieszyłaś :)
UsuńJa też hehe chociaż ostatnio staram się robić mniejszy hehe
OdpowiedzUsuń:) No nie powiem moja pięta Achillesowa
Usuńo tym nie pomyslałam, ale moze to dlatgo ze ostatnio staram sie utrzymywac porzadek jako-taki;)
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę :) Jak coś robię to za bardzo nie umiem się upilnować...a później to segregowanie - masakra
UsuńU mnie tez często w czasie pracy taki bałagan , i może nawet większy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo mnie pocieszyłaś :) No niestety jak coś się robi to tak musi być i już :)
UsuńPozdrawiam
Czysto przeciez :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana jesteś :)
UsuńDuży bałagan? No tak, ktoś dziś pisał, że duży to pojęcie względne :) . Powiedziałabym raczej, że artystyczny ;)
OdpowiedzUsuńW sumie racja pojęcie względne :) A dziękuję za artystyczny :)
UsuńHihi, zapytałam mojej siostry: Jak byś sfotografowała słowo "duży" ? Co mam dużego?
OdpowiedzUsuńA ona na to: duży to masz bałagn kochana.
Ale nie odważyłam się go pokazać na zdjęciu :)
Haha dobre :)
UsuńAle do odważnych świat należy :) i jak wcześniej napisano to artystyczny nieład ;)
Ładny ten bałagan! Artystyczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Dziękuję bardzo za słowa otuchy :)
UsuńNie jest tak źle... Poza tym przy takim artystycznym nieładzie często lepiej się pracuje :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :) A to fakt pracuje się fajnie - tylko to sprzątanie ...
UsuńPozdrawiam
dołączam do poprzedniczek, to się nazywa fachowo "artystyczny nieład"
OdpowiedzUsuńAch dziękuję za miłe pocieszanie
UsuńUwielbiam mieć dookoła siebie twórczy chaos:) Nie ma twórczej pracy bez nieładu:))
OdpowiedzUsuńCo racja to racja :)
UsuńJak ja mam artystyczny nieład, to nie mam na stole miejsca na ozdabianą pracę... Czasem przenoszę się na ...podłogę :D
OdpowiedzUsuńBałagan to pojęcie względne ;)
No to faktycznie nieźle , chociaż nie powiem czasami też tak mam :)
Usuńbardzo roboczo ;))
OdpowiedzUsuńNo dokładnie - robi się :)
Usuńto się nazywa artystyczny nieład.. ja zawsze tak mówię jak nie chce mi się ogarnąć nie tylko stołu:)
OdpowiedzUsuńdobre - też zastosuję taki wybieg :)
UsuńSkąd ja to znam ?! ;P
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcie, ale też miło tu u Ciebie, zostanę na dłużej :)
:)
UsuńDziękuję bardzo :) Bardzo mi miło że mogę Cię gościć :)
popieram Magdę,to artystyczny nieład powstały w szale twórczym
OdpowiedzUsuńO tak szał twórczy :)
UsuńPiękny ten Twój artystyczny bałagan. I taki kolorowy! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Lubię kolory :)
Usuńbo pracować w sterylnych warunkach to można tylko w jakimś laboratorium. a jak człowiek tworzy, to musi mieć wszystko pod ręką :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) No i to czasami podwaja chaos - to że musi być wszystko pod ręką , bo nie wiem co za chwilę się przyda :)
UsuńHihi, też mam bałagan na stole. Problem polega na tym, że stół jest zawsze za mały i większość przenosi się na "pozastole"... Kiedyś usłyszałam, że jak ktoś tworzy, to nie może mieć porządku i tego się trzymajmy! xD
OdpowiedzUsuńNo ładnie :) Nie powiem też często wychodzę poza ramy stołu :)
Usuń"bałagan" na stole, biurku... u mnie panuje wiecznie, raz mniejszy raz większy ;) Świetna interpretacja
OdpowiedzUsuńWidocznie tak już musi być :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń