czwartek, 11 kwietnia 2013

Zimny

Czwarty dzień wyzwania u Uli dzisiaj temat : Zimny
Nie lubię zimna jest zmarzluchem . Nie lubię zimnej wody brrr aż ciarki mi przechodzą.
Brat kiedyś próbował mnie namówić na hartowanie pod prysznicem zimną wodą - że to dla zdrowia itd. ..no nie dałam się przekonać. Wiem że niezdrowy jest ciepły prysznic - a ja lubię wręcz gorący :)






Chyba jakieś przesilenie wiosenne mnie dopadło - coś głowa zaczęła mnie boleć.. chyba zmiana pogody się szykuje- mam nadzieję że tak będzie. I wreszcie będzie CIEPŁO a nie zimno :)


A ktoś lubi zimne prysznice ?

24 komentarze:

  1. Brałam kiedyś naprzemienne prysznice, ale to była męka. Wolę leżeć w wannie z wrzącą wodą

    OdpowiedzUsuń
  2. Też próbowałam się hartować, jednak kończę zawsze w łaźni parowej. Chyba zazwyczaj ciągnie nas do tego, co nie jest do końca dla nas dobre. Wanna to jest to, teraz płaczę, bo nie mam. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja kiedyś miałam tylko prysznic, ale przy okazji remontu wróciliśmy do wanny :)

      Usuń
  3. Ja jako nastolatka pod wpływem książki "Kwiat kalafiora" chciałam tak jak Gabi Borejko prowadzić zdrowy tryb życia i brać naprzemienne prysznice, ale ...wymiękłam. Z bieganiem porannym również też :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O książki Musierowicz :) kultowe zaczytywałam się w nich

      Usuń
  4. Oj, tez sie probowalam tak hartowac, ale no way, nie ze mna te numery ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie wolę te gorące - dlatego prysznic jako "zimny" nie przyszedł mi do głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też lubię gorący prysznic. Zimny jest nieprzyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ładnie ujęłaś tą armaturę :)
    Ja tak jak dziewczyny piszą tez chciałam się hartować ale na chceniu się skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. absolutnie rewelacyjne ujęcie tematu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie cierpię zimnych pryszniców! Za to zdjęcie - strzał w dziesątkę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Żadnego hartowania, żadnych naprzemiennych prysznicy! Tylko wrząteczek na ciałko!

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ja Cię dobrze rozumiem :)
    zmarzluch to moje drugie imię :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne, wręcz artystyczne zdjęcie, choć zimnym prysznicom mówimy zdecydowane NIE;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lubię, lecz jedynie we wakacje ; P

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna interpretacja:) Czasem z rana biorę ciepły prysznic, a potem szybki zimny. Uwielbiam tego "kopa" energii jakiego mam po nim:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładne zdjęcie! Cudny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hartowanie jest bez sensu, kompletnie!
    Co innego dużo ciepłej wody ;)
    Zdjęcie śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tam się kąpie prawie we wrzątku :P

    OdpowiedzUsuń
  18. :) dołączam do grona kochających bardzo ciepłą wodę.
    A Twoja interpretacja, była również moją od rana... myślałam, że jak wrócę po pracy to cyknę fotkę, weszłam na bloga, by zobaczyć co wymyśliłyście i proszę...piękne ujęcie! :) Więc wymyśliłam coś innego ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie też jeśli prysznic, to gorący.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...