Dzisiejszy temat wyzwania u Uli to "Dotyk "
Najdłużej zastanawiałam się nad tym tematem. Nie miałam pomysłu jak go przedstawić . Bo im bardziej się nad tym zastanawiałam ,to stawało się coraz trudniejsze. Bo przecież dotyk jest bardzo intymną ,osobistą sprawą . Jeśli ktoś nas dotyka to jest nam bliski ,pozwalamy mu zbliżyć się do naszej intymnej strefy komfortu (nie piszę tutaj o patologicznym dotyku).
Tak więc przedstawienie dotyku jako bliskości , delikatności było trudne , bo jak to przedstawić żeby nie strywializować.
I gdyby nie pewien impuls i pomoc syna - pewnie nie zrobiłabym dzisiaj zdjęcia :)
myślałam, że to dziecko w brzuchu :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo subtelnie i eterycznie...podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńW pierwszej chwili nie wiedziałam co to jest na zdjęciu, ale po wpatrzeniu się zobaczyłam i brawa za pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńRumianku, z każdym dniem robisz coraz bardziej fascynujące zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZgadza się! Wyżyłaś się dziś artystycznie;) Super!
UsuńNaprawdę ładne! Strasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło , dziękuję :)
Usuńpiekna interpretacja!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńŚwietnie pokazany dotyk! Bardzo się mi podoba Twoja interpretacja. Miło się czyta takie posty jak Twój, gdy podchodzi się do tematu z pewną refleksją, koncepcją. Nie "wygrzebuje" starych zdjęć, nie pstryka o tak... Wtedy na zdjęcia patrzy się zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo :) W sumie tak staram się podejść do tego wyzwania, żeby stymulować swoje szare komórki :)
UsuńPozdrawiam
Pomimo trudności bardzo fajnie udało Ci się zrealizować temat.
OdpowiedzUsuńW sumie o trudnościach się szybko zapomina jak się jest zadowolonym z efektu :))
UsuńRewelacyjne zdjęcie, kwintesencja dotyku :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję , niezmiernie mi miło :))
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcie :) profesjonalne...
OdpowiedzUsuńmiło mi to wielki dla mnie komplement :))
UsuńNie mam pojęcia jak to zrobiłaś, ale zdjęcie jest świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) ,a zrobiłam to tak: rozwiesiłam pomiędzy krzesełkami białą zasłonę prysznicową , poprosiłam syna o pozowanie i pstrykałam , pstrykałam i ustawiałam i pstrykałam.. No bardzo długo to nie trwało ,ale młodszy syn też chciał się pobawić więc ..pstrykałam ;)
Usuńrewelacyjna interpretacja :)
OdpowiedzUsuńtakie chodzenie z tematem "jak to ugryźć" jest super :) wyniki są jakie są :) sama widzisz :)
Serdecznie dziękuję , bardzo to dla mnie wielki komplement :))
Usuń