Upał niemiłosierny :) z jednej strony lepiej tak niż chłodno...
Prysznic w ciągu dnia prawie że konieczny ;)
I mamy wielki rodzinny przełom rowerowy :D
Jurek jeździ od soboty na dwóch kółkach. Wielkie przeżycie dla nas i dla niego. Poradził sobie świetnie aż byliśmy w szoku.
Jazda bez bocznych kółek , była w sumie z przymusu ,gdyż podczas jednej wycieczki - jedno małe kółko po prostu odpadło. I w sumie takim zrządzeniem losu stwierdziliśmy że może już pora na jazdę bez wspomagania.
I faktycznie to był ten czas. Oczywiście nie obywa się bez zbitych kolan, a dzisiaj nawet czoła.Jurek czuje się już trochę pewnie i zaczyna szarżować .
Kółka pociska i w lewo i w prawo, pięknie zsiada - tylko mały problem z wsiadaniem . Ciut za wysoki jest rower i dotyka podłoża palcami. I też problem z samodzielnym ruszaniem, no ale to kwestia czasu.I tak jesteśmy mega dumni że pomimo upadków się nie zniechęcał i dalej się uczył :D
A poniżej taka oto karteczka
A ile Jurek ma lat?
OdpowiedzUsuńMoje 7-latki trochę się uczyły, ale jeszcze się nie nauczyły :)
Jurek niedługo będzie miał 5 lat .
OdpowiedzUsuńNo ambitny jest bardzo :) aż czasami za..