Wyjechaliśmy na dłuugi weekend do Warszawy :)
Tak wiem może to dziwne, gdzie większość ucieka na łono natury a u nas odwrotnie.
W zasadzie nie dla tego miasta pojechaliśmy ale do rodzinki. Siostra ze szwagrem ugościli nas po królewsku - jeszcze raz bardzo dziękujemy :*
Te cztery dni były bardzo intensywne i bardzo nam potrzebne -taki mały reset.
Od rana
(dzieci budziły się o 5.30 - dwójka naszych i dwójka siostry)
Do wieczora
Zwiedzaliśmy place zabaw, plażę okolice Pragi
Z racji świątecznych dni było też militarnie
Ku uciesze chłopaków
No i imprezowo :)
Poniżej impreza urodzinowa Jurka i Franka
imieninowa Maksymiliana i
urodzinowa Wojtka .
Impreza odbyła się na placu zabaw , było jeszcze kilkoro znajomych Franka i wszyscy rewelacyjnie bawili się od 9 do 13.
Super pomysł - polecam.
Oczywiście pełno słodyczy oraz tort.
Aż szkoda że w mojej miejscowości nie ma takiego placu zabaw, ze stoliczkami itd. bo to świetna sprawa dla dzieci w tym wieku. Nie trzeba kombinować i wymyślać zabawy i martwić, że się nie uda.
Parę migawek z imprezki.
Tutaj powinna być jeszcze jedno zdjęcie z imprezy , no ale aparatu nie wzięłyśmy ;)
Rano w sobotę maluchy miały imprezę a wieczorem z siostrą wybrałyśmy się na koncert "Męskie granie" w Forcie Bema". Tak w skrócie : świetna była Stanisława Celińska - urzekła mnie swoimi interpretacjami, Kasia Nosowska - oczywiście bez dwóch zdań na plus. Maria Peszek rewelacja wyskakałam się i stwierdzam zero kondycji... Leszek Możdżer -wow. "Skalpel" - nie słyszałam wcześniej ale z przyjemnością jeszcze posłucham.
Było super :)) Dzięki siostra za wypad :*
Następnego dnia jeszcze przed wyjazdem pozwiedzaliśmy (pomimo lekkiego bólu głowy...)
Super przyjemny weekend :)))
Zdjęcia autorstwa męża - inne można zobaczyć tutaj
No te weekendowe urlopy to zależy gdzie kto mieszka i gdzie pracuje. Ja chętnie bym się wybrała do Warszawy, chociażby ze względu na dzieci, bo tu u nas na wsi cisza i spokój. A w mieście tyle atrakcji na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że moje córki urodziły się w listopadzie, bo zimno, ciemno szybko i choróbska, ciężko więc zaplanować urodzinki, choć do wyboru i do koloru mnóstwo różnych miejsc, tylko płacić i dzieci mają zabawę. W tamtym roku zamówiliśmy panie animatorki i córcie pozapraszały trochę koleżanek, 3 godziny minęły tak szybko, że nie wiedziałam kiedy, a zabawa przednia! :)
Jurek i Franek to bliźniaki?
Wszystkiego najlepszego dla nich! I dla Maksa i Wojtka też! :))
Nosowska...Peszek...wow...super!
Okolice Pragi - podoba mi się to zdjęcie!
No dokładnie że wszystko zależy gdzie kto mieszka :) A atrakcji co nie miara - warto pojechać ,ale minimum tydzień .
UsuńJurek to mój syn i urodził się 18 sierpnia a Franek -siostry i urodził się 14 sierpnia tego samego roku - 2008. Zgadaliśmy się ;)
Dziękuję w ich imieniu za życzenia
No koncert był super :))
niesamowite zdjęcia. Sama chciałabym gdzieś tak wyjechac, do póki jeszcze mam wakacje ; p
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu męża :)
UsuńPolecam - jak jest możliwość to jak najbardziej takie wyjazdy są oczyszczające :)