Niestety tydzień 34 umknął , gdyż powrót z wakacji ,rozpakowywanie, ogarnianie, szykowanie się na wesele i takie tam...
A tydzień 35 obfitował w emocje, przyjazd mojego brata :)
Chłopaki wuja nie odstępują na krok, zafascynowani jak wuja ćwiczy - ćwiczą razem z nim. Trafiliśmy na wietrzną pogodę i mogliśmy wypróbować latawiec - prezent dla chłopców jeden z wielu :)
Jak widać powyżej Maksiu zafascynowany patrzy z wujem na latawiec. A Jurek zafascynowany prezentem Maksa szaleje na rowerku biegowym.
Na blogu pojawią się również fotki Jurka bo dostał od wuja aparat i trzaska zdjęcia na prawo i lewo ;)
Miłych dni życzę postaram się odezwać w weekend :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo :)