Drugi tydzień przedszkola , za nami . Obowiązki przybyły , na szczęście wczesne wstawanie nie jest wielkim problemem.
A weekend obfitował w atrakcje. W sobotę byliśmy na dwóch festynach szkolnych, w jednym uczestniczyliśmy z racji zobowiązań. A dokładnie Maksiu już jak gwiazda , występował wraz z częścią swojej grupy - śpiewając piosenkę o kredkach :)
Na kolejny festyn poszliśmy z ciekawości . Efektem są poniższe malowidła na twarzach chłopaków..:)
W niedzielę pojechaliśmy na imieniny do wuja. W drodze powrotnej wjechaliśmy nad jeziorko. Była piękna pogoda :) Chłopcy na plaży szukali muszelek, które zabrali ze sobą . Niestety śmierdzą niewyobrażalnie i mają kwarantannę na dworze. Trzeba je porządnie umyć ..
Jurek któregoś dnia przy śniadaniu rozczulił mnie wyznaniem:
Mamo cieszę się , że mnie urodziłaś
:)
Takie wyznanie to skarb....
OdpowiedzUsuń