Wiem , wiem zdjęcie poruszone - ale bije z niego taka radocha , że musiałam je tu wrzucić . Chłopcy skonstruowali perkusję , z kartonu i puszki szaleńcze dźwięki rozpoczął Jurek . Maksiu z wielką energią przybiegł pomóc bratu :)
Wspólna zabawa elektronicznymi gadżetami.
Poniżej konstrukcje Jurka z klocków lego - stwierdzam , że chyba od pewnego momentu najlepsza zabawka. Na początku budowanie jest wg schematów , a potem to tylko wyobraźnia szaleje .
Maksiu jest lekkim lekomanem i zmagamy się z tym od jakiegoś czasu. Wystarczy , że Jurek bierze np. jakiś syropek na kaszel to Maks od razu wymusza kaszel bo on chętnie by syropek też przyjął..
Ale ostatnio zaskoczył na zdaniem:
We wtorek będzie mnie bolało kolano, w piątek brzuch a dzisiaj (była to sobota i naleśniki na śniadanie) to mam alergie na krojenie naleśników.
No po prostu zabrakło słów...
Jest akcja, lubie takie fotki, cała prawda o dziciach :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie zdjęcia wyrażają emocje :)
Usuń