Ostatni dzień wyzwania fotograficznego u Uli
Temat : "Ostatnia rzecz przed zaśnięciem".
Udało się wytrwałam !! nie powiem ten tydzień był wyjątkowo napięty - ale dałam radę :))
Do dzisiejszego tematu zdjęcie zrobiłam wczoraj w nocy. Jest dosyć kiepskie bo tylko przy oświetleniu małych lampek. Lampy błyskowej nie chciałam użyć z przyczyn wiadomych ;)
Ostatnią rzeczą którą robię przed zaśnięciem i można powiedzieć że jest to nawyk, to sprawdzam czy chłopcy są przykryci. Niestety jeszcze ich nocne rozkopywania są notoryczne :)
Zdjęcie zgłaszam również na wyzwanie w Art-Piaskownicy FotoGra-edycja Magdy. O temacie "to co kochacie"
Dziękuję serdecznie Wam wszystkim za cały tydzień niesamowitych inspiracji :))
Witam serdecznie osoby które zagościły u mnie na dłużej - jest mi niezmiernie miło :))
Serdecznie dziękuję za wszystkie Wasze komentarze , za to że chciało Wam się zatrzymać na dłużej i poświęcić czas na napisanie paru słów. Bardzo to doceniam i jest mi przemiło :))
Do zobaczenia w przyszłym wyzwaniu , a może i wcześniej :)
Bardzo klimatyczne i nastrojowe te Twoje zdjęcia. Czuć noc... ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))miło mi że się Tobie podobają :)
UsuńTakie właśnie są super. Świetny klimat uzyskałaś i jak słodko wyglądają takie małe śpiące aniołki :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :))
UsuńO tak śpiące dzieci są słodkie :)
Kadry jak ze starego obrazu. ,,Rembranty'' takie...piękne! :)
OdpowiedzUsuńOoo jaa ale cudny komplement :) Przyrównanie do takiego mistrza to zaszczyt :)) Dziękuję :)
UsuńBardzo mi się podobają, jak namalowane farbą. Świetne :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ten efekt to wyszedł przez drżenie ręki, bo oczywiście nie chciało mi się ustawić statywu... nie ma czasu ;)
UsuńU nas ja się rozkopuję tak, że masakra, o dziwo zasypiam przykryta po same uszy, ale przez sen robi mi się widocznie za ciepło... Moje smyki po mamie to mają i podobnie jak mama z tyłkami na wierzchu śpią (na szczęście tyłkami w piżamkach opatulonymi) :)
OdpowiedzUsuńNo nieźle :) ja muszę jestem przykryta , jak mi ciepło to wystawiam trochę nogę :)).
UsuńMoi chłopcy podobnie. Chociaż Jurek od jakiegoś czasu przykryty, ale Maks to zawsze rozkopany ..
Ja wychodzę z założenia - po latach obserwacji, że jak moim dzieciakom jest zimno, to się nie rozkopują. Inna rzecz ,ze JA ZAWSZE muszę być przykryta, albo chociaż stopy, bo nie zasnę.
OdpowiedzUsuńW sumie to jest racja,ale tak z przyzwyczajenia opatulam - a Maksiu i tak się rozkopuje..:)
UsuńBardzo ciekawie wyszły Twoje zdjęcia, a dzieci są przesłodkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję bardzo :))
UsuńTa pierwsza fota jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ją tak przyozdobiłaś przy pomocy photoshopa czy corela :)
Super klimat :)
Dziękuję :) Nie była przerabiana delikatnie tylko przyciemniona i kontrasty zmienione :)
UsuńA u mnie jedno śpi zawsze przykryte, a drugie zawsze odkryte ;)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, takie przytulne - o ile zdjęcia mogą być przytulne...
U mnie podobnie :)
UsuńDziękuję bardzo :)
Też mam udrękę ze skopywaniem kołdry. W nocy trzymamy niską temperaturę, a dzieciaki i tak wierzgają, a później gile po pas
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :) U nas też mamy niską do spania a później efekt gila ;)
UsuńPierwsze zdjęcie piękne... wręcz magiczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cudownego dnia życzę =)
Dziękuję serdecznie, przemiło mi. Wychodzi na to że dobrze czasami jak ręka drży ;)
UsuńSłodziaki... uwielbiam śpiące dzieci :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)o tak widok śpiących dzieci jest cudny :)
OdpowiedzUsuń