Pierwszym zadaniem u Uli było pokazanie swojego miejsca do pracy.
Poniżej stary stół , który został przysposobiony do twórczej pracy :) Jak widać niezły bajzel, a niby posprzątane ,ale idealnego porządku to jeszcze u mnie nie było .. Jakoś się odnajduję , a czasami nie...i też dobrze ;)
Stół przed zawaleniem go wszelkimi ważnymi przedmiotami prezentował się tak...
O wiele bardziej uporządkowane miejsca można zobaczyć tu
Ja bym tego bajzlem nie nazwała - po prostu artystyczny nieład ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowo :) jak najbardziej można tak się usprawiedliwiać :)
Usuńartystyczny nieład jest to jest to ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję - będę tego się trzymać - artystyczny nieład :)
UsuńWidać, że coś się zawsze dzieje :) I nie jest nudno! :)
OdpowiedzUsuńA to najważniejsze :)
UsuńU mnie też bajzel. Najgorsze, że musze go po pracy sprzątać, bo mam go w salonie
OdpowiedzUsuńNo właśnie to sprzątanie ... bolączka ..
UsuńTo się nazywa twórczy bałagan :D
OdpowiedzUsuńStół! Nogi pięknie zdobione!