środa, 16 stycznia 2013

Mój sposób na wstążki


U nas sytuacja chorobowa względnie opanowana. Maks ma antybiotyk ,ale na szczęście to tylko gardło. Jurek zdrowy :)



Chciałabym się z Wami podzielić moim sposobem na  resztki wstążek  i tasiemek. Nie powiem od dawna był to dla mnie problem. Bo wyżej wymienione walały się w pudełkach, koszyczkach . Były poupychane i nigdy nie wiedziałam co mam. Dlatego też szukałam sposobu na to jak je wyeksponować żebym je widziała ,ale nie zajmowały dużo miejsca . I jednego dnia robiąc zakupy w markecie natrafiłam na kratkę do zlewu i mnie oświeciło :)
Poniżej efekt oświecenia ;)


 Do wykonania ekspozycji na resztki tasiemek i wstążek potrzebne będą :


Przed ułożeniem tasiemek,wyglądało to tak - zawieszona kratka na ścianie



Zbliżenie na wreszcie poukładane tasiemki. Tak po prawdzie spinacze są potrzebne tylko do tych krótkich wstążek - długie same się trzymają.




Może komuś przyda się moje rozwiązanie - będzie mi miło :)

Pozdrawiam :))

8 komentarzy:

  1. U mnie taki wieszaczek nie przetrwałby kwadransa - wobec tylu kolorów dzieci nie pozostałyby obojętne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas mają zakaz dotykania "zabawek " mamy, wiadomo różnie z tym jest ,ale ogólnie nie tykają moich rzeczy :)

      Usuń
  2. Niezły patent z tymi wstążkami.
    Muszę zapamiętać.
    Może się kiedyś przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Będzie miło jak się przyda :)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...